Wyświetlenia.

czwartek, 31 maja 2012

Harold cz. 9 ♥

szłaś sobie parkiem z shake'm w ręku, ubrana w to. nagle wpadłaś na kogoś tak, że twój shake sie na ciebie wylał i twoja ulubiona bluzka została cała polamiona. 
t: kurwa mać. patrz jak chodzisz!
podniosłaś głowe by zobaczyć kto to. Louis. 
l: hej [t.im]. też miło cie widzieć. przepraszam, chodź kupie ci nowego shake, przejdziemy sie i pogadamy co?
t: ok. i sory, że tak naskoczyłam ale spodziewałam się harrego. 
l: tęsknisz za nim?
t: tak, bardzo za nim tęsknie. ale jest cholernym dupkim i nigdy mu tego nie wybacze.
l: on też za tobą tęskni. jest zdołowany. nie rozmawia z nikim. nawet ze mną. dzieje sięz nim coś niedobrego. 
t: strasznie chciałabym mu pomóc, ale niestety nie mam ochoty go oglądać.
l: rozumiem cie.
t: dzięki Lou. zawsze moge na ciebie liczyć. * dałaś mu buzi w policzek* ale teraz prosze, nie gadajmy już o nim i chodźmy do tego MSC.

podróż mineła wam szybko i przyjemnie. wipiliście SHAKE porozmawialiście troche i poszliście spowrotem do parku. chodziliście śmiejąc się, gdy nagle Louisowi zadzwonił telefon.
l: halo ? co ?! żartujesz? nie możliwe. Niall jeżeli to twój durny dowcip to wcale nie jest zabawny. jasne. zaraz będziemy.
t: co jest?
l: harry jest w szpitalu. szedł na spacer i przy samej bramie wpadł pod samochód. zrozumiem jeżeli nie będziesz chci...
t: to co my tu jeszcze robimy ?!
powiedziałaś i pobiegłaś w strone szpitala, za tobą ruszył Louis. biegliście w ciszy. dodatrliście na miejsce i wbiegliście do szpitala. spytaliście pielęgniarek o sale i będę wpadliście we wskazane miejsce.
t: boże harry.
h: [t.im.] ? co ty tu robisz?
* powiedział próbując siępodnieść z łóżka, niestety lekarz mu tego zabronił i dalej leżał w tskiej samej pozycji.*
t: odwiedzam idiote w szpitalu, a nie widać ?
h: dzięki że przyszłaś.
t: gdybym wiedziała, że masz tylko troche obrysowaną twarz to bym nie przyszła. ale kiedy usłyszałam że jesteś w szpitalu biegłam ile sił.
h: dziękuje i [...]

~ malikowa xx.
_______________________
no to tyle na dziś.
teraz ide się uczyć i jeść. ; 3
a później przyszykować dresy na jutrzejszy dzień sportu. ♥

dzięki za tyle komentarzy i wyświetleń. ; **

love'u xoxo. c; 

środa, 30 maja 2012

Harold cz. 8 ♥

obudziłaś się w białym pomieszczeniu. obok ciebie siedział harry. spał. 
przez duże okno widziałaś reszte 1D czekających na korytarzu. 
poruszyłaś ręką. harry momentalnie się obudził. spojrzał na ciebie zapłakanymi oczami. 
h: jezu. jak sie ciesze że już nie śpisz. 
t: co się stało? dlaczego tu jestem ?
h: to moja wina. za duży stres spowodował że nie dawałąśrady. twój organizm osłabł i kiedy dawka stresu jeszcze bardziej się zwiększyła - zemdlałaś. i jeszcze...
t: jeszcze co? 
h: okazało się że masz anoreksje. 
t: wcale się nie dziwie. *łzy płyną z twoich i jego oczu.* przez ostatnie tygodnie mało jadłam. twja zdrada doprowadziła mnie do takeigo stanu. 
h: wiem. jestem dupkiem.
t: owszem. jesteś. 
h: ale błagam cie, błagam powiedz że mi kiedyś wybaczysz. 
t: nie wiem. ale na pewno nie teraz. niechce nawet na ciebie patrzeć, więc prosze cie wyjdź. 
*harry posłusznie wypełnij twoją prośbę i opuścił sale. 

***
po tygodniu wypisali cie ze szpitala. starałaś się jeść jak najwięcej idbać o siebie. 
powoli zapominałaś o harrym. ale jednak dalej go kochałaś. 
pewnego dnia byłąś strasznie szczęśliwa i byłaś pewna że nic i nikt nie zepsuje ci tego dnia. a jednak ... 

~ malikowa xx. 
_______________________
widze że Stylesowa zmobilizowała was do pisania komentarzy ? :D 
świetnie. dzięki niej dodałam ten rozdział. 
prosze was komentujcie. ale i tak dziękuje za wszystkie wejścia. 

+ mam do was prośbę. 
ponieważ jak jestem na gg okropnie się nudze, bo nikt nie pisze to this is my number 24613391. więc piszcie jak tylko będę dostępna. 
będę starała się też informować o rozdziałach. 
błaaaagam uratujcie mnie od nudy. 

love'u xoxo. 

Harold cz. 7 ♥

h: czego chcesz? chyba już wystarczająco mi dowaliłaś.
t: tak, ale wiesz .. ja poczułam sie tak samo nie? 
h: tak. przepraszam. ale ja nie wiem dlaczego to zrobiłem. kocham cie i chciał bym żebyś do mnie wróciła. 
t: ależ oczywiście że wróce ty głupku. 
*podeszłaś do niego i namiętnie pocałowałaś. przytuliliście siędo siebie, ale nie trwało to długo bo usłyszałaś krzyk dziewczyny.
d: HARRY ! JAK TY MOGŁEŚ ?! 
h: o co ci chodzi? 
d: jak to co co chodzi ? zrobiłeś sobie ze mną dziecko, a teraz mizisasz się z jakąś lalunią ?
* słuychałaś tego wszystkiego z oczami jak pięć złotych i otwartą buzią. momentalnie łzy poleciały po twojej twarzy.*
h: słuchaj. [t.im.] to nie tak. 
*próbuje cie dotknąć*
t: nie dotykaj mnie! nie chce cie widzieć na oczy. mam cie dość. jesteś pieprzonym dupkiem, nie dość że wymieniałeś się z nią śliną to jeszcze przespałeś? mało tego, ona kurwa jest z tobą w ciązy ! 
h: ale to nie tak ! 
t: w dupie mam twoje wyjaśnienia! 

*chciałaś już uciec, ale nogi odmówiły ci posuszeństwa. poczułaś się słabo i ubrana w to upadłaś na ziemie. 
[...]

~ malikowa xx.
________________________
na razie taki krótki, póxniej będzie dłuższy. 

love'u xoxo.


wtorek, 29 maja 2012

Harold cz. 6 ♥

od razu odwróciłaś głowe. nie chciałaś żeby cie poznali, ale niestety po twojej lewej stronie usiadł harry. 
"kurwa. ja to mam szczęście " <i teraz pogłowie chodzi mi " ja to zawsze szczęście mam..." xd > pomyślałaś.
postanowiłaś, że pokażesz mu, że mamsz go gdzieś i masz nowe życie. 
zdjełaś kaptur, ale nie spojrzałaś w jego strone. zawzięcie oglądałaś durnowate reklamy, albo głaskałaś ręke Dereka. 
widziałaś że harry cie zauważył, cały czas na ciebie patrzył. 
***
film trwa dobre pół godziny, a ty trzęsiesz sięze strachu przez co nieumyślnie wtulasz się w Dereka. 
chłopak widząc że się boisz ściska cię mocniej i głaszcze po plecach. 
spojrzałaś w jego oczy, śliczne, brązowe oczy. po chwili wasze usta się spotkały. 
całowanie z nim sprawiało cie przyjemność szczególnie że wiedziałaś, że harry teraz umiera z zazdrości. 
całowaliście się zachłannie kiedy ktoś przerwał wam.
h: NIE ! DOŚĆ ! ja już dużej nie moge. 
*odskoczyłaś szybko od Dereka i spojrzałaś na Harrego.* wiem że spieprzyłem. zdradziłem cie. 
ale ja cie kocham ! te wszystkie pocałunki nie były dla mnie ważne. całując tamte dziewczyny myślałęm o tobie.
myslałem jak bardzo cie kocham i jak bardzo za tobą tęsknie. ale ty tego nigdy nie zrozumiesz prawda ?
t: harry, ale ja..
h: tak myślałem. * w tej chwili wyszedł z sali*
t: HARRY !  
* odskoczyłaśod Dereka i pobiegłas do wyjścia za twoim byłym chłopakiem. w końcu go zobaczyłaś. *
t: STÓJ ! ZATRZYMAJ SIĘ !
[...] 

~ malikowa xx.
___________________________
nie bójcie się. to nie będzie koniec. 
będzie około 10 rozdziałów.

a teraz słuchajcie ! yy, czytajcie. xd
Stylesowa, powiedziała mi dziś, że ona uważa, że nasze czytelniczki <wy> wolicie mnie niż ją.
próbowałam jej przetłumaczyć że jest w błędzie, ale sie nie dało.
dlatego, pod tym postem poprosze jak najwięcej komentarzy.
i jeżeli kochacie jątak samo jak ja niech w komentarzu będzie napisane " i ♥ Stylesowa" 
z góry dzięki. ;3 

love'u xoxo. 
i ♥ Stylesowa.

Harold cz. 5 ♥

h: ciesze się że cie widze.
t: serio ? bo ja jakoś nie bardzo, a teraz sorry. śpiesze sie. 
h: dlaczego nie chcesz dać mi się wytłumaczyć ?
t: kiedyś już ci dałam na to czas, ale ty jeszcze bardziej wszystko zawaliłeś, bo chciałeś mnie oszukać.
h:ale to tylko dlatego, ze..
t: że co? że chciałeś mieć kilka lasek naraz ? daj spokój. mam nadzieje że sie wiecej nie spotkamy. 
h: wiem ze spieprzyłęm, ale ja ...

nic więcej nie słyszałaś bo szłaś zdenerwowana prosto, nie patrząc przed siebie.
nagle na kogoś wpadłaś " tsa. pewnie to znowu ten idiota." pomyślałaś.
spojrzałaś do góry. piękny, wysoki brunet o ciemnej karnacji i brązowych oczach.
ch: przepraszam, nie patrze jak ide.
t: nie, to moja wina. zamyśliłam sie. 
ch: jestem derek. 
t: [t.im] miło mi.
d: to może w ramach przeprosin dasz sie namówić na SHAKE  i kino ?
t: jasne. może ty poprawisz mi humor.
d: jestem tego pewien.
t: licze na ciebie. 

oboje sięzaśmialiście. podróż do MSC upłyneła wam bardzo szybko. śmialiście sięi wygłupialiście całą droge. 
miło spędzałaś z nim czas, ale to co dobre musi się kiedyś kończyć.

weszliście do kina śmiejąc się, ale nagle uśmiech zniknął z twojej twarzy. harry i reszta 1d. 
chwyciłaś Dereka za ręke i pociągnełaś w strone kasy. założyłaś kaptur na głowe. 
postanowiliście iść na horror wybrany przez twojego towarzysza. 
pech chciał, że kiedy razem z colą i popcornem usiedliście na miejscach. obok ciebie usiedli twoi przyjaciele. 
[...] 

~ malikowa xx. 

_______________________
dzięki za tyle wyświetleń. 
licze na więcej. 
komentujcie ! 

love'u xoxo

Mieszanka, i załamka. :< ♥

Jestem załamana faktem, że Malikowa na chwilę odchodzi (miejmy nadzieję, że na chwilę) Dobra, ja długo was nie rozpieszczałam więc proszę, dodaję mieszankę. :) Moja mama też nie jest zachwycona moimi ocenami, ale staram się. Muszę poprawić chemię,historię i matematykę, życzcie mi powodzenia, ale spróbuję też dodawać imaginy.
__________________________________________________________________
Harry jest strasznie zmęczony, ale gdy zobaczył, że wchodzisz do pokoju to..



Zerwałaś z Harrym, bo fanki coś nagadały tobie, że Harry cię zdradza.


Reakcja Zayn'a gdy zgodziłaś się z nim być


Mama Nialla: Niall, kochanie co chcesz na obiad?


Reakcja Zayn'a gdy ktoś powiedział, że Perrie Jest Ładna



Jesteś w związku z Louisem, i nagle podchodzi do niego jego była dziewczyna:
DZIEWCZYNA: BOŻE LOUIS, JA CIE KOCHAM WRÓĆ DO MNIE..


Przyjechałaś do Londynu, i prosisz o spotkanie z Harrym.


WALNĘŁAM O ZIEMIĘ JAK TO ZAUWAŻYŁAM !!!


Reakcja naszych chłopców gdy usłyszeli, że Caroline Flack jest piękna

No to co laski, dobijecie 1500? :D


niedziela, 27 maja 2012

Harold cz. 4 ♥

weszłaśdo domu. niemasz już ani jednej fajki.
siadasz na kanapie w salonie, bierzesz na kolana laptopa i wchodzisz na twittera. 
widzisz że jest niezłe zamięszanie wokół harrego. wchodzisz na jego profil i widzisz że dodaje kilkanaście postów na minute i w każym z nich jest twój nick. 
czytasz pierwszy lepszy "co ja mam zrobić ? straciłem wszystko co miałem. kocham cie [t.im] kocham i nie przestane"
masz gdzieś Harrego, chcesz o nim zapomnieć dlatego z twojej walizki wyciągasz wasz album ze zdjeciami. zabierasz je i wychodzisz.
zamykasz drzwi i widzisz że przed twoim domem ktoś siedzi. przyglądasz się.
ta osoba pali papierosa i jest w kapturze. fioletowa bluza Jack Wills'a, harry.
t: od kiedy ty palisz?
h: od kąd straciłem sens życia. chce sie zabić. ale powoli.
t: serio ? to wyobraź sobie że ja już mój też straciłam i wiesz co ? mam dla ciebie prezent.
*rzucasz w niego albumem ze zdjeciami.* to już jest nic nie warte. 

wracasz do twojego cieplutkiego domu i płaczesz. 

~*~ TYDZIEŃ PÓŹNIEJ ~*~
siedzisz w swoim domu dniami i nocami. wychodzisz tylko do sklepu po coś do jedzenia. 
nie widziałąś sięz harrym od czasu kiedy rzuciłaś w niego albumem. 

wychodzisz na spacer do parku i nagle na kogoś wpadasz. widzisz że to harry. 
t: sorry zamyśliłam się. [...]

~malikowa xx. 
_____________________________
dodałam ! 
byłam dziś na tej imprezie. i ide do wesołego miasteczka i wchodze na karuzele nie?
i siedze, jaram się a tu nagle WMYB. zaczynam śpiewać ludzie sie na mnie gapoią jak na kretynke ale ja dalej śpiewam. tak siętym jarałam że masakra. XD 
a teraz ide, bo jutro znów tydzień męczarni. -.-

love'u. xoxo

Harold cz. 3 ♥

nie śpisz od kilku godzin. myślałaś nad tym co zrobił Harry. 
w końcu postanowiłąś się zebrać. 
wstałaś, ubrałaś się i zrobiłaś sobie szybkie śniadanie. 
wzięłaś telefon i pieniądze do kieszeni i wyszłaś na miasto. 

najpierw poszłaś do parku na krótki spacer. szybko ci sięto znudziło i poszłaś do MSC. 
otwierasz drzwi, wchodzisz i automatem wychodzisz. dlaczego ? 
w MSC właśnie stoi 5 przystojnych chłopaków, a w tym twój były chłopak. 
harry od razu cie zauważa i wybiega za tobą. 
h: hej ! [t.im] poczekaj! 
ty idziesz dalej nie odwracając się i nie odzywając słowem. 
on dalej biegnie za tobą. podchodzisz do pierwszego lepszego kiosku i prosisz o paczke mocnych fajek i zapalniczke. od chodzisz od kiosku i zapalasz jednego, a reszte wsadzasz do kieszeni. odpalasz. i w tym samym momencie podbiega do ciebie zdyszany harry. 
h: jeżeli chcesz mnie zdenerwować tym że palisz to udało ci się, ale dodatkowo sama siebie zabijasz. 
t: goń się dupku. 
idziesz prosto do swojego domu paląc papierosa za papierosem. starasz się olać harrego, który idzie obok ciebie i chce ci wszystko wytłumaczyć. w końcu nie wytrzymujesz. 
t: wiesz jaki masz problem ? nie ? to ja ci powiem. nie umiesz być z jedną dziewczyną. bawisz się ich uczuciami jak by były zabawkami które wyrzucisz kiedy ci się znudzą. ja nią nie będę. może to ja ci się znudziłam, ale po mimo tego że kocham cie nad życie to ja wyrzuce ciebie. nie mam ochotu wiecej oglądać twoich oczu, ust, włosów, niczego. mam cie głęboko w dupie.

idziesz do domu, obracasz się za siebie i widzisz harrego stojącego w tym samym miejscu. masz to gdziesz. 

~ malikowa xx. 
________________________________________
jest 3 część. zmaściłąm, wiem. ale nie mam pomysłu. 

dziś już raczej nie dodam rozdziału bo jade na dni Dąbrowy, a jeszcze wcześniej musze się uczyć. -.-
dzięki za tyle wyświetleń i prosze was, jeżeli to czytacie zostawcie komentarze. 

love'u. xoxo ♥

sobota, 26 maja 2012

Harold cz. 2 ♥

kierunek: twój stary dom, w centrum Londynu. 

po półgodzninnej jeździe dotarłaś na miejsce. wysiadłaś na przystanku i ruszyłaś do domu. 
od kąd wsiadłaś do autobusu chłopcy ciagle do ciebie dzwonili. wszystkie połączenia odrzucałaś.

otworzyłaś drzwi wejściowe. "ahh... wszędzie dobrze ale w domu najlepiej" pomyślałaś. 
położyłaś walizkę w nowoczesnym salonie i usiadłaś na kanapie, włączyłaś jakąś komedie i postanowiłaś zrobic sobie popcorn. 

film się skończył. umyłaś się i poszłaś spać. jednak nie było ci to dane bo ktoś nachalnie pukał, nie, on nie pukał on walił do twoich drzwi. w końcu zlekłaś się z łóżka. poszłaś otworzyć drzwi. harry, próbowałaś je szybko  zamknąć ale nie udało ci się to. 
h: daj mi to wyjaśnić, porozmawiaj ze mną. 
t: nei mamy o czym. zabawiłeś się mną. to koniec.
h: prosze cie. to nie jest prawda. 
t: dobra wchodź. masz 2 minuty. później wyjazd z domu. 
h: to zdjęcie..
t: te zdjęcia. 
h: te zdjecia to fotomontaż. nie całowałem żadnej dziewczyny. no oprócz ciebie. na tamte imprezie byłąś ze mną. to z tobą się całowałem, ale widocznie jakiejś psychofance to nie pasowało. 
t: harry, nie byłąm wtedy z tobą. na samym początku imprezy wyszłam, bo złamała mi się szpilka. jednyne miejsce gdzie cie całowałam to było krzesło przy naszym stolik, a to zdjecie jest zrobione przy barze. wiedziałam że tak będzie. nie umiesz mało wypić. nawaliłeś sięi nad sobą nie panowałeś. ale to tylko i wyłącznie twoja wina. a teraz wypad. twój czas minął. 
h: ale.. 
t: nie ma ale. wynocha! 
harry wyszedł z mieszkania, a ty poszłaś spać. wcale nie płakałaś. po prostu myślałaś. po kilku minutach usnełaś. 

~Malikowa xx. 
________________________________
oł maj fak gudnes. *-* 
ponad 1200 wejść. 
dzięki, dzięki, dzięki. !
evribadi dens ! :3 ♥

a teraz musze się wam pochwalić. dziś kupiłam sobie converse. 
ale takie wiecie haroldziane. :3 
i jeszcze zamówiłam płyte 1D z trasy w empiku. 
i się jarraaam ! :D 
a teraz idę bo dzisiaj musze iść na 19 do kościoła i na 23 też i jeszcze jutro. -.- dżizas. 

love'u xoxo. 


Ostatnio sobie tak oglądam One Thing, i zauważyłam, że wszędzie jest Paul! haha!
Patrzcie:

_________________________________________________________________
       
TA PO PRAWEJ W CZAPCE TO DANIELLE.

Co jak co ale ja kocham tych idiotów. ♥

piątek, 25 maja 2012

Harry 4. Stylesowa XX

Czekałaś zniecierpliwiona na jego odpowiedź:
-No bo.. No bo..  No.. kocham cię.
Wmurowało cię, a po chwili powiedziałaś mu to samo. Przytuliliście się namiętnie, a później pocałowaliście. Cały świat wie o tym, że jesteście już razem, wszyscy to zaakceptowali. :)
-Stylesowa xX
__________________________________________________________________

Tadammm. Koniec opowiadania, podobało się?
KURDE MAMY JUŻ 1100 ileś. nie no dzięki laski. ;*
<3

czwartek, 24 maja 2012

Harry 3 ♥ - Stylesowa XX

Siedziałam w szoku, i spojrzałam na niego pytająco. Przybliżył się do mnie, i poczułam jego ramię jak dotyka mojego. Ciarki mnie przeszły. Odwróciłam się do niego delikatnie i spojrzałam w jego oczy. On wzrok przeniósł na trawę i nadal patrząc się na nią mówił do mnie:
-Bo wiesz, tak naprawdę.. z chłopakami to nie mogę porozmawiać na poważnie, wszystko biorą na żarty, co mnie naprawdę często wkurza, bo.. nie mogę z nimi poważnie porozmawiać. Za to z tobą, jest zupełnie inaczej. W sposób jaki ze mną rozmawiasz, to jak umiesz mi doradzić.. Jezu Sandra. Nie wiem jak zareagujesz ale.. ja..
I nagle usłyszałyśmy krzyk mojej i Harrego mamy. Spojrzeliśmy się na siebie i szybko polecieliśmy, wparowaliśmy do kuchni i zobaczyliśmy śmiejące się nasze mamy. Zapytałam wkurzona, to była taka chwila:
-Co się wam stało?!
-Hahaha, upuściłam... Galaretkę hahah!
Zrobiłam MegaDoubleFacePalm'a i spojrzałam na Harrego, teraz się bałam iść tam do niego i żeby on mi to dokończył, coś w mózgu mówiło mi: "STOP" a serce mówiło: "IDŹ" Wycofałam się i powiedziałam, że muszę iść do toalety. Usiadłam na froncie wanny, i zaczęłam płakać, nie wiedziałam co zrobić. Nie wiedziałam czy coś do niego czuję czy nie? To było okropne uczucie, ogarnęłam się i posłuchałam serca. Gdy zeszłam na dół, okazało się, że Harry pojechał z mamą już do domu. Tupnęłam głośno nogą, i zaczęłam się wydzierać. Podleciałam do mamy, i krzyknęłam jej prosto w twarz, że muszę porozmawiać z Harrym, bo nie wytrzymam.
Mama się na mnie dziwnie spojrzała, i powiedziała, że jutro jedzie do cioci pomóc jej wybrać firanki i, że jak chcę to mogę z nią jechać. Ucieszyłam się, i pocałowałam mamę w policzek. Poleciałam do pokoju, i wyciągnęłam telefon. Napisałam do Harrego:
-Hej, muszę jutro z tobą poważnie porozmawiać. Nie dokończyłeś mi czegoś, podejrzewam, że chciałeś mi powiedzieć to samo co ja tobie.
-Naprawdę?
-Tak..
_________________________________________________________________

Obiecałam rozdział po 1000! JEZU JAKA SZCZĘŚLIWA JESTEM. DZIĘKI LUDZIE DZIĘKIII! PONAD 1000 WYŚWIETLEŃ. OMG..NIE NIE NIE NIE NIE  NIE WIERZĘ. Laski, jak chcecie to macie tutaj Sandry Fb:
https://www.facebook.com/sandra.kocot
DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKIII! <3
Kocham was. :*
-Stylesowa Xx

Harold cz. 1 ♥

jesteś z Harrym od dobrych kilku miesięcy. 
kochacie się i nie mozecie bez siebie żyć. 

teraz, siedzicie w salonie razem z resztą zespołu. 
przytulasz sie do harrego. po twojej lewej stronie siedzi Zayn. 
na jednym fotelu Lou, na drugim Liam a Niall na pufie w kształcie wieeeelkiego hamburgera. 
oglądacie film. jest beznadziejny. znaczy, chłopakom się podoba nawet bardzo. 
ale ciebie choernie nudzi. w końcu wstajesz i chcesz wyjść. 
h: kotku. gdzie ty idziesz ? film się nie skończył. 
t: właśnie dlatego wychodze. 
z: czyli nie podoba ci się ? mówiłem że to głupi pomysł żeby oglądała film o wyścigach. helou to dziewczyna.
h: wiesz Zayn... zauważyłem że jest dziewczyną. 
t: dobra, wy oglądajcie a ja ide sprawdzić twittera i fb. 
* poszłaś na góre do sypialnie twojej i Harrego. na ścianach były powieszone wasze zdjęcia. 
usiadłaś na łózku i wziełaś laptopa na kolana. sprawdzałaś portale kiedy nagle natknełaś się na interesujące zdjecie Harrego całującego się z brunetką którą nie byłaś ty. kliknełaś. było ich więcej.
zdenerwowałaś się. wstałaś i pobiegłaś na dół. 
t: TY DUPKU!! nienawidze cie ! 
h: ale [t.im.] to nie tak! 
t: w dupie to mam. zdradziłeś mnie gnoju. 
* pobiegłaś spowrotem na góre zamknełaś drzwi na klucz i zaczęłaś siępakować. Harry ciągle siędo niech dobijał chciał wejść ale ty już nie chciałaś go widzieć. otwarłaś okno. wyrzuciłaś walizke i z trudem zeszłaś na dół. wybiegłas z podwórka i pobiegłaś na przystanek autobusowy. 

~ Malikowa xx. 

__________________________
obiecałam pewnej pani a angli * pozdrawiam. <3* 
będzie kilku częściowy zamiast tego z Niallem, z nim będzie później. 

dzięki jeszcze raz za życzenia. 
love'u all. ♥

środa, 23 maja 2012

5 short. ♥

LIAM.
siedzisz z Liamem w restauracji zamóiliście sobie lodowy sorbet. kiedy kelnerka przyniosła wam pięknie przygotowany sorbet Liam szybko wstał i wykrzyczał CZY PANI OSZALAŁA ?!. ty wybuchłaś niepochamowanym śmiechem a kobieta patrzyłą na was z miną WTF. 
spokojnie proszę pani, on tylko boi się łyżek. możemy prosić widelec? - powiedziałaś przez śmiech. dziewczyna śmiała się wraz z tobą i pokiwała twierdząco głową, po chwili do waszego śmiechu przyłączyła się cała restauracja na co Liam powiedział tylko : to nie jest śmieszne, nie dostanie pani napiwku... żartowałem. 
i dał ci słodkiego buziiiaka.  ♥ 

NIALL.
idziecie z Niall'em przez miasto i nagle zaczepia was tłum fanek. Niall stara siępowiedzieć im, że nie ma teraz czasu ale one nalegają. 
t: Niall. spokojnie. poczekam w MSC. 
pocałowałaś chłopaka w policzek. doszłaśna miejsce i zamówiłąś sobie shake waniliowego. nagle do kawiarni wpadł zdychany irlandczyk, ty parzysz na niego zdziwiona na co on podchodzi do ciebie i namietnie cie całuje. 
n: stęskniłem się.  ♥ 

HARRY.
chodzicie z Harrym po mieście i nagle Harry zauważa sklep zeologiczny <nie wiem czy napisane dobrze czy źle. xd> błaga cie żebyś z nim tam poszła. po długich namawianiach zgadzasz się. 
gdy wchodzicie do sklepu pierwsze co Harold zauważa to słodki kotek. 
bawi sięz nim, a ty przygądasz sie temu z uśmiechem na ustach, ale nagle chłopakowi dzwoni telefon i musi szybko wracaćdo domu bo mają niezapowiedzianą próbę. 
ty, postanawiasz zostać jeszcze chwile w sklepie. kiedy Harry wychodzi kupujesz słodkiego kociaka - jako niespodzianke dla Hazzy. 
Harry wraca do domu i zastaje ciebie w salonie, bawiącą się z kociakiem ty tylko mówisz niespodzianka. a Harry namiętnie cie całuje i wymyśla imię dla kociaka. 

ZAYN.
chodzicie z Zaynem po sklepie z meblami i innymi takimi by kupić coś do waszego nowego mieszkania. 
nagle Zayn zauważa dział z lustrami prosi cię żebyście tam poszli, a ty się zgadzasz. 
przechodzicie obok setek luster, a Zayn w każdym z nim się przegląda, w końcu stake przy jednym. 
z: wiesz co [t.im] ? jestem przystojny, ale ty jesteś tysiąc razy łądniejsza. 
t: awww Zayn. * dajesz mu dłuugiego buziaka i idziecie dalej. 

LOUIS.
siedzisz przed telewizorem zajadając się marchewką i nagle słyszysz JAK MOGŁAŚ?! z ust Lou który jest w kuchni. nagle wpada do salonu. 
l: zjadłaś ostatnią marchewke ! 
patrzysz na swoją ręke w której ją trzymasz. 
t: upss.. przepraszam Lou. 
l: wybacze ci, ale pod jednym warunkiem. 
t: słucham. 
l: chce buzi. 
wstałaś z kanapy podeszłaś do Lou i namiętnie go pocałowałaś. 

~ Malikowa Xx. 
____________________________
jutro jest ważny dla mnie dzień, dlatego umile go też wam i postaram się dodać jak najwięcej imaginów. 
nie obiecuje że dodam ogromną liczbe bo w piątek musze nbapisać dwa testy z matmy. -.- 
ale postaram się. 
mam nadzieje że się imaginy podobają. :D 
zostawiajcie komentarze. 
dzięki. xoxo 

Lou cz. 5 ♥

poszłaś do pokoju. usiadłaś na łóżku i zaczęłaś myśleć. :

[t.im] jesteś kretynką i idiotką. zwiałaś od chłopaka którego kochasz. 
dosyć ! trzeba w końcu powiedziec mu prawde 

szybko pobiegłas do domu Louisa. otworzyła ci jego mama i powiedziała że właście jest na lotnisku i wylatuje do USA. zadzwoniłaś po taksówke, która przyjechała po 15 min. wsiadłaś w nią i ruszyłaś na lotnisko. 

biegłas przed sibie potrącając ludzi i nagle usłyszałaś głos " lot do USA opóźni się o 25 min. przepraszamy" 
dzięki ci boże - pomyślałaś i szukałaś Louisa. 
znalazłaś go. stał przy ławce oglądając swój paszport.
t: LOUIS ! 
podbiegłaś do niego i mocno przytuliłaś. 
l: [t.im] ? co ty tu robisz ?
t: przepraszam. kiedy mnie pocałowałeś uciekłam od ciebie bo nie chciałam zakochać się w tobie, kiedy wyznałeś mi uczucia bałam się że jeżeli powiem ci co do ciebie czuje to będziemy raze, ale nas związek nie wyjdzie i rozpadnie się nasza przyjaźń. ale... ja tak nie moge. kocham cie Louis. od dawna cie kocham. to dlatego wyjechałam. bo myślałam że ty nie czujesz do mnie nic oprócz przyjacielskiej miłości. 
* i w tej chwili Louis cięnamiętnie pocałował. trwaliście tak kilka minut, ale niestety Louis musiał już iść na odprawę. przytuliliście się i obiecałaś mu że przeprowadzisz się spowrotem do ich domu. 

od tej pory jesteście prawie nierozłączni, a jeżeli trasa Louisa jest bardzo długa, zabiera cię z sobą. 

~Malikowa Xx. 
____________________________________________
koniec opowiadania o Lou. 
teraz napisze o Niall'u. 
od jutra na stronce będę bardzo rzadko, bo zaczął się sezona poprawiania ocen. 
masakra. -.- ale spoko, spoko damy rade. ;3 

dzięki za tyle wyświetleń i zostawiajcie komentarze. ;3 

wtorek, 22 maja 2012

Lou cz. 4 ♥

nie śpisz już od kiku godzin, ale nie masz zamiaru wstawać z łóżka. 
nie chcesz wracać do Paryża. tu - w domu jest ci dobrze. 
postanawiasz zadzwonić do szefa że rezygnujesz z pracy i zostać w domu w Doncaster. 

w końcu pozbierałaś się z łóżka. zrobiłaś poranne czynności, pomalowałaś się lekko na czarno i ubrałaś.
postanowiłaś się przejść. 
szybko zjadłaś tosty przygotowane przez twoją mame. i poszłaś się przejść w miejsce, gdzie jako małe dzieci lubiliście z Louisem spędzać czas. 

dotarłaś nad rzekę. 
siedział tam i .. płakał ? dlaczego ?
t: Lou, co się stało ? 
Louis szybko wstał, podbiegł do ciebie i się przytulił. 
l: myślałem że po tym jak cie pocałowałem to cięstraciłem. myślałem że nie będziesz chciała się ze mną już więcej przyjaźnić. 
t: ohh Louis. zawsze będę się z tobą przyjaźnić. bez względu na m..*chciałaś powiedzieć "na mojąmiłość do ciebie" ale szybko ugryzłaś się w język* na wszystko. 
chłopak wtulił się w ciebie jeszcze mocniej. 
l: dziękuje ci [t.im] tylko wiesz... bo ja chyba nie chce sięz toba tylko przyjaźnić. czuje do ciebie coś więcej od dawna. * zamarłaś. nie wiedziałaś co powiedzieć. stałaś w bezruchu i przyglądałaś się mu.* a, a czy ty czujesz do mnie coś więcej ? 
nie wiedziałaś co masz powiedzieć. na szczęście zadzwonił wój telefon. szybko go odebrałaś i okazało się że twoja mama musi pilnie wyjść z domu a twoja siostra nie ma z kim zostać. szybko powiedziałaś Lou:
t: yy, Louis przepraszam, ale ja musze już iść. 
l: ale [t.im] ! 
nic dalej nie słyszałaś bo biegłaś do domu. 
a myśl którą miałaśw głowie to : "ty kretynko ! on cie kocha, ty go też i jeszcze od niego uciekasz ? ! brawo za twoją inteligencje." 
weszłaś już powolnym krokiem do domu, ale jak się okazało twoja mama jednak nie musiała nigdzie iść. 
posżłaś do pokoju. usiadłaś na łóżku i zaczęłaś myśleć. 

~Malikowa Xx. 
___________________________________
hej, hej ! :D 
wiecie co ? od poniedziałku do srody mam misje w kościele, dlatego nei chodze do szkoły więc opowiadanie będę dodawała raczej rano, ewentualnie po południu. 

a co u was ? 
jak wam idą prace na konkurs ? 

poniedziałek, 21 maja 2012

Harry 2 ♥

OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG
PONAD 800 WYŚWIETLEŃ! OMG DZIĘKUJEMY.
Gdy będzie 1000 (jezu jak to fajnie brzmi :D) dodam mieszankę ;) 
love 'ya ♥ -Stylesowa Xx
_____________________________________
_____________________

Miesiąc później.

Ubrałaś się w to i wyszłaś na dwór, zaraz miał podjechać po ciebie Harry, mieliście jechać na Igrzyska Śmierci, chodziło oczywiście chodziło o film.
Widzieliście go 100 razy, ale kochaliście ten film, więc jechaliście jeszcze raz. Kupiliście popcorn, i weszliście na salę, wszyscy robili zdjęcia i szczerzyli się do nas, kilka fanek podleciało, zrobiło sobie z nim zdjęcie, jedna nawet chciała ze mną. Siedliśmy na samym końcu, tam gdzie nikogo nie było. Widziałam, że Harry był taki.. inny, jakiś.. zdenerwowany? Tak, był zdenerwowany. Tyrpnęłam go tak, że wysypał trochę popcornu.
-Harry, co jest?
-Nie.. Nic..
-No mów!
Milczał, prychnęłam i się odwróciłam. Położyłam moje conversiaki na oparciu fotela przede mną. Na całe szczęście nikogo tam nie było. Widziałam kątem oka, że Harry się na mnie patrzy. W końcu wpatrzyłam się w film, i nie zwracałam uwagi na  świat otaczający mnie. Nagle poczułam jak Harry chcę położyć swoją rękę na moim ramieniu, i nagle poczułam, że się wycofuję. Wypuściłam powietrze z płuc, odwróciłam się do niego:
-Jak chcesz to mnie obejmij.
Zawahał się, a po chwili objął mnie ramieniem. Ręka mu drżała. Nie wiem zimna byłam czy jaka? Po skończonym filmie poszliśmy do Milk Shake. Kupiliśmy sobie
szejki (wybaczcie nie wiem jak się to pisze ;p)i poszliśmy w stronę parku, tam gdzie zawsze chodziliśmy. Pobiegliśmy do naszej ławce, i usiedliśmy na niej. Zaczęliśmy rozmawiać i żartować z siebie, nagle Harry nie wytrzymał ze śmiechu i parsknął na mnie tym białym szejkiem. Byłam cała w tym szejku, kilka starszych pań prychnęło na nasz widok i powiedziała:"CO ZA MŁODZIEŻ, W MIEJSCU PUBLICZNYM" Parsknęliśmy śmiechem, i zwijaliśmy się ze śmiechu. Wytarłam się chusteczką, i poszliśmy w stronę mojego domu, Harry wszedł do mojego domu, jakby był moim rodzeństwem, nasze mamy cały czas u siebie przesiadywały.

O 19 poszłam na dwór, i usiadłam na trawie. Nagle poczułam jak ktoś obok mnie siada.
-Sandra, muszę ci coś powiedzieć..
_________________________________________________________________

PODOBA SIĘ? :D
xxx

Lou cz. 3 ♥

nagle stajesz w bezruchu i poprostu nie wiesz co masz zrobić. chcesz zacząć piszczeć ale nie możesz bo strach cię sparaliżował. 

czujesz na sobie czyjeś dłonie i słyszysz głos który mówi ci do ucha " dlaczego się  przede mną ukrywałaś ?". 
głos nieznajomego męszczyzny wydaje ci się jakby znany, obracasz się i widzisz jego uśmiech przebijający się przez ciemność. 
t: Lou.. wystarszyłeś mnie. 
obracasz się i wychodzisz, a Louis podąża za tobą. 
l: nie odpowiedziałaś na moje pytanie. 
t: jakie pytanie? 
l: dlaczego się ukrywałąś przed wszystkimi, a przede wszystkim przede mną ?
t: musiałam wszystko przemyśleć. pobyć sama.
l: ale dlaczego ? i co przemyśleć? ktoś ci coś zrobił ? 
t: nie. właściwie troche tak... ale to moja wina. to ja na to pozwoliłam, niepotrzebnie ale pozwoliłam. 
l: kto ?! zabije go ! kto to był?! 
t: oj Louis. żebyś wiedział... 
l: będę wiedział bo mi zaraz powiesz. a jeśli nie to..
t: to co? * prychnęłaś*
l: to. 
w tej chwili Louis cie pocałował. chciałaś tego, ale nie mogłaś pozwolić na to, bo zakochała byś sięjeszcze bardziej. szybko sięod niego oderwałaś. 
t: LOUIS ! CO TY ROBISZ?!
l: yy. przepraszam, ale ja myślałem...
t: to źle myślałeś! daj mi spokój. 
popłakałaś się i biegłaś prosto do domu. 
nie wiedziałaś co masz o tym sądzić. przez ten pocałunek miałaś jeszcze większy mętlik w głowie. 
może mu powiedziec? nie to bez sensu. 
dotarłaś do domu, wszyscy już spali postanowiłaś zrobić to samo. wzięłaś prysznic, przebrałaś sie w pidżamę i poszłaś spać. myślałaś że będziesz miała z tym duży problem przez tysiące myśli naraz, ale naszczęście udało ci się usnąć bardzo szybko. 

niedziela, 20 maja 2012

Lou cz. 2 ♥

miałaś już dość. Louis ciągle do ciebie dzwonił, ale ty odrzucałaś jego połączenia. w końcu nie wytrzymałaś i zmieniłaś numer. nikt nie wiedział gdzie jesteś. żyłaś sama, bez nikogo. bez przyjaciół, bez rodziny, bez Louisa. 

~*~ Rok później ~*~
dalej miszkasz w Paryżu. znalazłaś pracę, ale dalej nikt nie wie gdzie jesteś. cieszy cię to, chociaż masz nadzieje że  się o ciebie martwią. 
przez ten rok w Paryżu dużo sobie przemyślałaś, ale twoja miłość do Louisa nie zniknęła. 
postanawiasz wrócić do domu. ale nie w Lodynie, tylko do twojego rodzinnego domu w Doncaster, ale tylko na jakiś czas. później znów odizolujesz się od świata. 


Lot minął ci szybko, teraz wsiadasz do taksówki która ma cię zawieźć do twojej rodziny, za którą tak bardzo tęskniłaś przez ten czas. 

wchodzisz przez bramę i dzwonisz do drzwi. otwiera ci mama która na twój widok zaczyna płakać. 
przytulasz ją mocno do siebie, a po chwili witasz sięz całą rodziną. opowiadasz im o pobycie w Paryżu, oczywiście nie mówisz jaki był główny powód twojego wyjazdu. 
rodzice oglądali telewizję, a twoja młodsza siostra Veronica poszła do koleżanki. postanawiasz iść na spacer po starych okolicach. 

wchodzisz do dużego parku, jest ciemno a tam jest bardzo mało lamp. boisz się baaaardzo. ale nie przejmujesz się tym i idziesz dalej. jesteś już przy samym wyjściu, ale niestety nie ma tam lamp są tylko wielkie krzaki. boisz sięjeszcze bardziej. 
nagle stajesz w bezruchu i poprostu nie wiesz co masz zrobić. chcesz zacząć piszczeć ale nie możesz bo strach cię sparaliżował. 


~Malikowa Xx. ♥
_______________________________
hej, hej jeszcze raz. :D 
gadałam z panią S♥. i zgodziłą sięna mój pomysł. czyli nagrody w konkursie to dłuuuuuuugi imagin z dedykacją o danym chłopaku ode mnie i imaginy z animacjiami od Stylesowej, również o wybranym chłopaku. 
czekamy teraz na dwie uczestniczki chętne i wtedy powiem wszystko dokładnie. 

Harry 1 ♥

Omg. Malikowa, jesteś boska! Wiesz jak się wciągnęłam w opowiadanie z Lou? :o
Jest świetne to opowiadanie! Może zaczęłabym też coś pisać? A nie tylko te mieszanki, to chyba już nudne prawda? :D Piszcie w komentarzach.
+ zachęcam do konkursu.
______________________________________________________
Byłaś załamana zerwanie ze swoim chłopakiem. Wyszłaś z domu, zabierając jedynie telefon i torbę. Padał deszcz, usiadłaś na krawężniku i zaczęłaś płakać - Zdradził cię. Siedziałaś, ludzie ci mówili,żebyś szła do domu. Nikogo nie chciałaś słuchać. Nagle podjechało znajome auto, twoja mama otworzyła drzwi, wyleciała z kocem i zabrała cię do auta.
-[t.im] zwariowałaś? Chcesz być chora?! Boże.. [t.im] Co się stało?
-Zerwał ze mną Kamil.
-Boże.. Jedziemy do mojej koleżanki.
-Jakiej?
-Do Anny, moja koleżanka z piaskownicy. Właśnie się dowiedziałam, że niedaleko mieszka więc jedziemy.
-Mamo proszę cię, mogę się przebrać.
-No ale to nie po drodze.
-Mamo.
-Dobrze, już zawracamy.
Wparowałam do domu i pobiegłam do pokoju. Ubrałam się i zeszłam na dół. Był środek lata, ale padał deszcz (-,-) Weszłam do cieplutkiego auta mamy, i powiedziałam, że możemy jechać.
Jechałyśmy około godziny, podjechałyśmy pod dom i wysiadłyśmy a do nas podbiegła jakaś pani. Była bardzo ładna jak na swój wiek. Podeszła do mnie i powiedziała:
-[t.im] Ja cię tak dawno nie widziałam, pamiętam jak z moim synkiem Harrym bawiliście sie
 w piaskownicy. Mieliście może z 4 latka. Teraz już macie po 19 lat. Pamiętasz mnie? Ciocię Anię?
-Przykro mi ale słabo. - skłamałam, bo tak naprawdę w ogóle jej nie pamiętałaś.
-Zapraszam do mnie. - powiedziała miło pani Ania, po czym przytuliła moją mamę, i szły przytulone przez całą drogę.

*Po co ja jechałam z mamą? Mogłam iść do [i.tw.przyjaciółki]* - pomyślałaś. Ale nagle usłyszałaś jak ktoś wchodzi do domu. Zerknęłaś i zobaczyłaś jakąś postać, Jezu Chryste to ten chłopak z One direction!
Nie uwierzyłaś, ale pozostałaś w pozycji siedzącej, i udawałaś, że się nic nie stało. Harry spojrzał na ciebie i uśmiechnął się. Spojrzał na mamę pytająco, po czym jego mama powiedziała:
-Harry, to twoja koleżanka z piaskownicy, a ciocię [imię twojej mamy] pamiętasz?
-yy.. takk.. - powiedział z lekkim uśmiechem, nadal patrząc się na mnie. Schował kluczki do kieszeni.
-[zdrobnienie twojego imienia] jak chcesz to możesz sobie iść na dwór jak chcesz, mamy tam leżaki,trampolinę - powiedziała ciocia.
-Dobrze, przewietrzę się.
Wyszłam na dwór i usiadłam na krześle. Włączyłam Iphone, i weszłam w internet, przeglądałam zdjęcia różnych gwiazd, gdy nagle usłyszałam głos za sobą:
-No hej, pamiętasz mnie? - spytał Harry

-Przykro mi, ale nie..
-Ja ciebie też nie pamiętam, a podobno byli z nas nieźli kumple - powiedział słodko.
-Haha.
Usiadł obok mnie, zaczęliśmy rozmawiać, śmiać się.. Zaczęłam sobie powoli przypominać kim on jest, tak.. to z nim robiłam babki z piasku, to z nim podpaliłam liście, to z nim wystraszyliśmy kota mojej babci.
Gadało mi się  z nim bardzo fajnie, później poszliśmy na trampolinę. Zachowywaliśmy się jak dzieci.

Miesiąc później


_______________________________________________

PODOBA SIĘ? *.*
Jak tak, proszę o komentarze!: D
Jak będzie 800 wyświetleń, dodam następną część:D 

Lou cz. 1 ♥

jesteś przyjaciółką Louisa. znasz go jeszcze z czasów waszej piaskownicy kiedy jakiś chłopak ci dokuczał a Lou dzielnie stawał w twojej obronie. od tamtej pory zawsze to robił, nie ważne czy było to na imprezie, w szkole czy centrum handlowym. jednak od niedawna Lou zaczął ci się podobać, czułaś do niego coś więcej niż przyjaźń, ale nie mogłaś mu tego powiedzieć. bo jak ? " hej Lou. kocham cię, a co u ciebie? " no bez sensu.
postanowiłaś ulotnić się. znaczy wyjechać. nie mówić nikomu gdzie. po prostu dać dyla zdala od Londynu gdzie mieszkałaś z chłopakami, zdala od One  Direction, zdala od Lou.  
chłopcy pojechali do studia zostałaś sama w domu, a oni mieli wrócić wieczorem. " teraz albo nigdy" .
ubrałaś się. uczesałaś i pomalowałaś. szybko spakowałaś wszystkie rzeczy. zabrałaś walizkę i wybiegłaś z domu poszłas do parku. tam pomyślałaś gdzie możesz uciec. FRANCJA - PARYŻ. zawsze chciałaś tam mieszkać.zamówiłaś taksówkę, pojechałaś na lotnisko. lot za 45 min. szybko kupiłaś bilet i poszłaś na odprawę. spojrzałaś na telefon 19:13. 
"kurde pewnie już wrócili. " wyłączyłąś telefon i wsiadłaś do samolotu. w końcu wylecieliście. 
kilka godzin lotu i jesteście na miejscu. zamówiłąś taksówkę i poprosiłaś kierówce żeby podwiózł ciępod jakiś tani hotel. 
rozpakowałaś się w swoim tymczasowym pokoju. byłaś zmęczona, ale szczęśliwa że w końcu będziesz mogła zapomnieć o swojej miłości do najlepszego przyjaciela. włączyłaś komurkę sms" 49 nieodebranych połączeń od *********. znałaś ten numer bardzo dobrze. Lou dzwonił. i zadzwonił jeszcze jeden raz, ten pięćdziesiąty. odebrałaś. 
t: halo ? 
l: [t.im.] gdzie ty jesteś ? ! nie ma twoich rzeczy. nie ma ciebie. nie zostawiłaś wiadomości. i jak zaraz nie powiesz mi gdzie jesteś to padne tu na zawał. 
t: spokojnie, nic mi nie jest. musiałam odpocząć, wszystko przemyśleć.
l: ciesze sięże żyjesz. ale powiedz mi gdzie jesteś. zaraz tam będę. 
t: nie Lou. o to chodzi. nie możecie wiedzieć gdzie jestem. bo w każdej chwili będziecie mogli tu przyjechać. a ja chce być sama. rozumiesz ? sama! 
l: prosze powiedz gdzie jesteś. nie przyjade. ae gdyby coś się działo będę wiedział gdzie mam szukać.
t: nie Louis. przepraszam ale jestem zmęczona. chce się położyć. i prosze cie. nie dzwoń więcej. 
l: ale [t.im.] ! * biiip* 

~Malikowa Xx. 
______________________________
początek troche nudny, ale postaram się dalej napisać ciekawego. 
nie wiem czy dziś jeszcze coś dodam. bo na 10 do kościoła, później do kumpeli, a na sam koniec na tańce. ♥
ale pewnie tak, bo mama jedzie do wesołego miasteczka więc chata wolna. :D 
i ogólnie to DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI za tyle wyświetleń ! c; 
i love'u yy poprawka : we love'u ♥ ;*

sobota, 19 maja 2012

Przeróbki ♥

Znalazłam w internecie takie fajne przeróbki, że muszę się z wami nimi podzielić <3 
399083_257527021005073_1389658656_n_large_large
416881_204763646289755_155702011195919_275887_128522266_n_large
haahahahaha. OMG *__* i&#8217;m dead! 
hahhahaha. Dzisiejsze posty dodała:
-Stylesowa Xx

Liam ♥

Doooobra teraz z Liam'em ;*
__________________________________________________
Liam po zerwaniu z tobą.
_________________________________________________________________
Liam zobaczył cię na widowni:
_________________________________________________________________
Liam zawstydzony pytaniem o życie intymne twoje i Liama

_________________________________________________________________
Liam zobaczył twoje zdjęcie:
244pmh4_large
Przepraszam :< ale mam tak maaaało animacji z nim, poszukam jeszcze. :* 

Harry ♥

No to teraz porcja z Haroldem <3
__________________________________________________

Harry zobaczył cię na widowni:

_________________________________________________________________
Harry zobaczył, że ktoś skomentował twoje zdjęcie: "Śliczna jesteś" to był jakiś chłopak.
_________________________________________________________________
Harry zdobył się na odwagę i po kilkunastu miesiącach znajomości z tobą, poprosił cię o to, żebyś została jego dziewczyną, twoja reakcja jest jasna: "TAK" Po usłyszeniu tego Harry reaguje tak:
_________________________________________________________________
Harry zobaczył, że zmieniłaś status z w związku, na wolna. Nareszcie może do ciebie startować:) 

_________________________________________________________________
Harry zobaczył, że obserwujesz go na twitterze jego reakcja wygląda tak:
_________________________________________________________________
Jesteś dziewczyną Harre'go. Nagle ktoś zaczyna cię podrywać przy Harrym. Harry podchodzi do tego chłopaka:

ZA CHWILĘ NASTĘPNA CZĘŚĆ :* 

Niall ♥

Heeeeej! ♥
Jakoś tak.. Ludzie mi mówią, że moje mieszanki są Fajne, więc postanowiłam znowu dodać mieszankę, imaginy lepiej wychodzą Sandrze Malik, więc :*
*DZIĘKUJEMY ZA TYLE WYŚWIETLEŃ*
__________________________________________________
R: Niall powiedz mi czy twoja nowa dziewczyna, ma na imię [t.i] ?
Niall: Taaaak
R: A opowiedz nam... jaka jest?
Tumblr_m394mnsccy1rv1ujpo1_500_large
_________________________________________________________________
Niall zobaczył cię jak przechodzisz obok niego:

_________________________________________________________________
Ty: Niall.. Kochanie ty moje, zatańczysz coś dla mnie?

_________________________________________________________________
R: Niall powiedz nam.. jaka jest [t.i]
Niall: Wstydzę się powiedzieć to słowo..
R: No jaka..
Niall: SEXY

_________________________________________________________________
Niall: A tutaj te dziewczyny tak krzyczą na mój widok

_________________________________________________________________

_________________________________________________________________
Dodam dzisiaj jeszcze Harrego i Liama. Dziękujemy kochani za wyświetleniaaaa :* 

Zayn 4 ♥


siedzicie w restauracji : jecie zamówione dania i rozmawiacie. śmiejecie się ze wszystkiego, jest bardzo miło. ale jak wiecie wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. kiedy tak się śmiejecie zobaczyłaś za oknem twojego ex z którym niedawno zerwałaś idącego w tronę restauracji, a nawet wchodzącego do niej. nie była sam. byłą z nim jakaś tapeciara. próbowałaś sięukryćale na marne. zauważył cię od razu. 
ex: o prosze, prosze. kogo my tu mamy. znalazłaś sobie kolejnego naiwnego? 
t: daj mi spokój i idź z tąd. 
z: [t.im.] kto to?
t: mój były. 
ex: owszem były. ale ostrzegam cie koleś uważaj na nią. niezłe z niej ziółko. oskubie cie z kasy i narazie. 
t: prosze ? ! daj spokój, nigdy nie postawiłeś mi nawet piwa. jesteś idiotą i dupkiem dlatego z tobą zerwałam. 
ex: a ty suką. powiesz coś jeszcze?
w tej chwili zamarłaś nie wiedziałaś co powiedzieć żeby zrobiło ci się głupio.
z: ona może nie, ale ja tak. odwal się od niej. daj jej spokój. skończyła związek z tobą. ale zaczęła ze mn...*i w tej chwili ugryzł się w język* 
t: słucham ? 
z: kurde. ten koleś wszystko spieprzył. na tej kolacji miałem powiedzieć ci co do ciebie czuje. i zapytać czy zostaniesz moją dziewczyną. ale dziękuje panu idiocie bo wszystko spieprzył. 
całej waszej rozmowie przysuchiwała się cała restauracjia a kiedy Zayn skończył mówić ty go pocałowałaś. 
wszyscy zaczeli wam bić brawo. 
t: kocham cię Zayn. 
od tej pory żyjecie szczęśliwie. planujecie założyć rodzinę. 

KONIEC.

~ Malikowa Xx. 
______________________________________
skończyłam to moje małe opowiadanie o Zaynie. ale napisze też kilku-częściowe o innych. 
wczoraj nie dodałąm nic, ale nie miałam siły po naszym gminnym EURO. 
dziś była małyszomania. i podczas pokazu strażaków polali wszystkich wodą. przez co byłam cała mokra. na dodatek wczoraj kibicowałąm naszym i dziś znów to samo. ledwo mówie. 
jetem zmęczona, a jeszcze do kościoła. 
nie wytrzymam. 
teraz musze zgrać jakąś muzyke na mp4. i jak sięwyrobie to może zaczne pisać kolejnego długiego o Lou. 

piątek, 18 maja 2012

Mieszanka II

Kontynuuacja mieszanki ;)
_________________________________________________________________
Louis: Ktoś poderwał moją [t.i] czas się odpłacić:
Tumblr_lycxn0xow81r1mrcso1_500_large_large
_________________________________________________________________
Reakcja Harrego gdy zdobył twój numer:

_________________________________________________________________
R:Harry opowiedz nam, jaki był twój pierwszy raz? (XD)

_________________________________________________________________
Lou: A tak wołam swoją dziewczynę do łóżka:

LOUIS TOMLINSON DANCE 
_________________________________________________________________