Wyświetlenia.

piątek, 1 czerwca 2012

Harold cz. 10 ♥

h: dziękuje i ... wiem że zawaliłem, ale czy.. no.. jest szansa że mi wybaczysz ? 
t: harry ja..
h: tak wiem, przepraszam wgl, że zapytałem.
t: harry daj mi skończyć. zostałąm przez ciebie cholernie zraniona. moje serce zostało złamane na milion kawałeczków, aqle kiedy Louis powiedział mi że jesteś w szpitalu serca wgl nie było. świat mi się zawalił. nie umiem żyć bez ciebie, ale po tym co zrobiłeś życie z tobą też będzie trudne. zacznijmy od samego początku, daj mi troche czasu. nie wiem czy dzień, dwa, czy 5 lat. poprostu chce to przemyśleć. 
h: jasne. na ciebie mogę poczekać nawet całe życie. ale skoro mamy zacząć od początku, to dasz się wyciągnąć dziś na kolacje ? 
t: z wielką przyjemnością panie Styles. 
h: w takim razie będzę po ciebie o ...
lelarz: niestety nie może pan dziś wyjść. 
h: nie moge, ale musze. człowieku zawaliłem sprawe, to cud że ona wgl na mnie patrzy. zlituj się. 
l: ale pan jeszcze jest...
h: no właśnie nic mi nie jest. i mam gdzieś czy mi pan pozwoli wyjść czy nie i tak pójde. 
l: ale...
h: dowidzenia i dziękuje za pomoc. więc [t.im.] będę po ciebie o 19. 
t: będę czekała. 
dałaś mu buziaka w policzek i wyszłaś. ruszyłaś do domu i poszłaś się przygotowywać. 
***

punkt 19 dzonek zadzwonił do twoich drzwi. ślicznie ubrana otworzyłaś drzwi. w nich stał uśmiechnięty od ucha do ucha Harold. 
h: witam piękną panią. gotowa na randkę. 
t: ależ oczywiście. z panem zawsze. 
h: więc chodź. mam niespodziankę. 

zamknęłaś dom i wsiedliście do jego samochodu. 
jechaliście około 30 min i dojechaliście w piękne miejsce.
po drugiej stronie stodoły jadły trwae dwa śliczne konie. natomiast na wzgórzu położony był koc, a na nim koszyk piknikowy. niby nic wielkiego, ale Harry wiedział że to lubisz. 
suiedliście na kocu, a Harry wyciagną z koszyka nutelle i truskawki. 
t: pamiętałeś. 
h: jak mógłbym zapomnieć ?

zjedliście przepyszne owoce, rozmawialiście, śmialiście się, wspominaliście.
kiedy tak się wydurnialiście popatrzyliście sobie prosto w oczy. harry nie wiedział co ma zrobić. w normalnych okolicznościach pocałował by cie. ale wiedział, że możesz tego jeszcze nie chciec. ty, wiedziałaś już że on jest tym jednynym. tym z kim chcesz sięzestarzeć. i kłutnie wcale nie były wam potrzebne. 
ułatwiłaś harremu sprawe i pocałowałaś go. 
kiedy już sięod siebie oderwaliście na twarzy harrego zagościł wielki uśmiech. 
h: czyli..
t: tak harry. kocham cie. chce być z tobą do końca swoich dni. moje życie bez ciebie nie ma sensu. 
h; też cie kocham. korzystając z okazji, chciałbym cie o coś zapytać. 
t: słucham cie. 
harry uklęknął przed tobą. 
h: więc czy ty [t.im i n. ] uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną i matką moich dzieci?
t: TAK! TAK, TAK, TAK! 
harold założył ci pierścionek na palec i czule pocałował. leżeliście na kocu wtuleni w siebie i rozmawialiście o waszej przyszłości. 

~*~ rok później ~*~

teraz stoisz przed drzwiami wielkiego kościoła ubrana w białą sukienke, ślicznie uczesana i umalowana. na palcu pierścionek zaręczynowy. 
to twój wielki dzień. 
drzwi sięotwierają i na samym końcu kościoła widzisz harrego - twojego przyszłego męża, obok niego stoi Niall, Zayn i Liam, wasi rodzice siedzą w pierwszych rzędach. przyjaciele i znajomi za nimi, a ty łapiesz Louisa pod ramię i z wielkim uśmiechem na ustach wchodzisz do kościoła. 
ludzie wstają. na twarzy harrego widzisz szeroki uśmiech, ale mimo to w jego oczach widzisz zdenerwowanie.

ksiądz odprawia ceremonie i wreszcie skłądanie sobie przysięge. 
na koniec długi pocałunek. 
wychodzicie z kościoła. znajomi i rodzina rzucaja w was ryżem i pieniążkami. 
jesteście szczęśliwi. trzymacie sięza ręce i wsiadacie do białej limuzyny. jedziecie na przyjęcie weselne, a tuż po nim na miesiac miodowy. 
całujecie sie i obiecujecie sobie miłość na zawsze. 

miesiąc później wracacie do domu i macie dla wszystkich wspaniałą wiadomość. 
jesteś w 2 tygodniu ciąży. 
Harry liczy na to, że będzie to córeczka, podobna do mamusi o imieniu Darcy. ♥

~malikowa xx. 
___________________
skończyłam ! 
mam nadzieje że się spodoba.

rozdział taki dłuuugi w nagrodę za tyle wyświetleń. 
dziękuje wam. to dla nas bardzo dużo znaczy. 
o kim natępny ? 
błągam napiszcie bo ja jużsama nie wiem. : < 

love'u xoxo. 


4 komentarze:

  1. Świetne. *.*
    Genialnie piszecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaspierdole ale zajebiste.

    OdpowiedzUsuń
  3. O,o O.o O.o
    ALE PIĘKNIE NOOOO! :<
    Czemu tak fajnie piszecie? A pro po, kiedy Stylesowa coś doda?

    OdpowiedzUsuń
  4. tak. bardzo fajne. ;)

    OdpowiedzUsuń