Wyświetlenia.

poniedziałek, 21 maja 2012

Lou cz. 3 ♥

nagle stajesz w bezruchu i poprostu nie wiesz co masz zrobić. chcesz zacząć piszczeć ale nie możesz bo strach cię sparaliżował. 

czujesz na sobie czyjeś dłonie i słyszysz głos który mówi ci do ucha " dlaczego się  przede mną ukrywałaś ?". 
głos nieznajomego męszczyzny wydaje ci się jakby znany, obracasz się i widzisz jego uśmiech przebijający się przez ciemność. 
t: Lou.. wystarszyłeś mnie. 
obracasz się i wychodzisz, a Louis podąża za tobą. 
l: nie odpowiedziałaś na moje pytanie. 
t: jakie pytanie? 
l: dlaczego się ukrywałąś przed wszystkimi, a przede wszystkim przede mną ?
t: musiałam wszystko przemyśleć. pobyć sama.
l: ale dlaczego ? i co przemyśleć? ktoś ci coś zrobił ? 
t: nie. właściwie troche tak... ale to moja wina. to ja na to pozwoliłam, niepotrzebnie ale pozwoliłam. 
l: kto ?! zabije go ! kto to był?! 
t: oj Louis. żebyś wiedział... 
l: będę wiedział bo mi zaraz powiesz. a jeśli nie to..
t: to co? * prychnęłaś*
l: to. 
w tej chwili Louis cie pocałował. chciałaś tego, ale nie mogłaś pozwolić na to, bo zakochała byś sięjeszcze bardziej. szybko sięod niego oderwałaś. 
t: LOUIS ! CO TY ROBISZ?!
l: yy. przepraszam, ale ja myślałem...
t: to źle myślałeś! daj mi spokój. 
popłakałaś się i biegłaś prosto do domu. 
nie wiedziałaś co masz o tym sądzić. przez ten pocałunek miałaś jeszcze większy mętlik w głowie. 
może mu powiedziec? nie to bez sensu. 
dotarłaś do domu, wszyscy już spali postanowiłaś zrobić to samo. wzięłaś prysznic, przebrałaś sie w pidżamę i poszłaś spać. myślałaś że będziesz miała z tym duży problem przez tysiące myśli naraz, ale naszczęście udało ci się usnąć bardzo szybko. 

3 komentarze: